czwartek, 16 sierpnia 2012

ROH Boiling Point 11.08.2012


Czas na raport z kolejnego iPPV ze strony Ring of Honor - Boiling Point !


Przy stole komentatorskim oczywiście były mistrz ROH Nigel McGuinness oraz Kevin Kelly.


1. Roderick Strong (with Truth Martini) defeated Mike Mondo
Singles match

 

Pojedynek pierwszy okazał się ROHowym standardem co równa się z tym że było okej, ale pięknie też nie. Najciekawsza można powiedzieć była końcówka, a poza tym, nikt chyba nie sądził że prawie nic nie warty w ROH Mondo wygra ten mecz.

 
 
 
 
 
 

MOJA OCENA: 3/6

2. QT Marshall defeated Matt Taven, Antonio Thomas, and Vinny Marseglia
4 Way match for a Ring of Honor contract's

 
 
 
 

W drugiej walce czterech nieznanych raczej większości czytelnikom zawodników (ja kojarzę jedynie Tavena) zawalczyło o kontrakt z Ring of Honor. Szczerze mówiąc podobał mi się ten pojedynek ponieważ było mało zastojów i każdy był w miarę dobrze rozpisany. Kontrakt zdobył niejaki 'God's Gift', tylko ja nie wiem czy to taki dobry pomysł. Zobaczymy z czasem.

 
 
 
 
 

MOJA OCENA: 4/6

3. World Television Champion Adam Cole defeated Bob Evans
Proving Ground match

 
 

W kolejnym pojedynku w ringu honoru wreszcie stanął trener Prodiy'ego - Brutalny Bob Evans, który przed walką wygłosił heelowe promo. Jego oponentem był Adam Cole. Co można powiedzieć o tej walce - tego raczej ponownie oglądać nie chcemy, ale rozumiem, że czasem trzeba podciągnąć jakiś storyline głupią walką. Po 10 minutach górą był TV Champion (swoją drogą, to dlaczego Bob wytrzymał tak długo ! ?)

 
 
 
 

MOJA OCENA: +2/6

Po gongu Bennett i Maria zaatakowali Adama, lecz na pomoc standardowo przybiegli Edwards i Del Rey.

 
 

Przed walką Elgina i Haasa wraz z tym pierwszym pojawił się Truth Martini i Roderick Strong. Strongowi od dłuższego czasu nie podobało się członkostwo Michaela w House of Truth.

 

Strong opuścił stajnię Martiniego i wygląda na to że nie tak dawno sprzymierzeńcy zmierzą się ze sobą. Charlie pojawił się w nowym gimmicku 'The Outlaw' i wszystko wskazuje na to że póki Shelton siedzi w Japonii (choć NJPW G1 Climax się już skończyło) 1/2 WGTT będzie występował sam.

 
 
 
 
 
 

Przy ringu szybko pojawił się były mistrz świata, który całą walkę prowokował Elgina, oblewając go napojem itp. Truth również dostał za swoje :) Outlaw górą po roll upie.

 
 
 
 
 

MOJA OCENA: -4/6

5. The Briscoes (Jay and Mark Briscoe) defeated SCUM (Jimmy Jacobs and Steve Corino)
Tag Team War

 

Pojedynek na miarę Ring of Honor. Dem Boyz jako ulubieńcy publiczności mieli pewną przewagę i udało im się ją wykorzystać. Zasłużenie wygrali, prezentowali się lepiej w ringu. Szkoda przegranej ludzi Steena, bo fajnie się ich ogląda.

 
 
 
 
 
 

MOJA OCENA: +3/6

6. Jay Lethal defeated Tommaso Ciampa (with RD Evans) (2:1)
2 out of 3 Falls match

 

Już na początku meczu oberwało się RD Evansowi, i dobrze mu tak bo jest chujowym menadżerem i w ogóle go nie kupuje. Co do pojedynku - było słabiej niż się spodziewałem, ale oczywiście było 'zjadalnie'. Jay zgarnął zwycięstwo i mam nadzieję że wreszcie zakończą ten ciągnący się i ciągnący feud.

 
 
 
 
 

MOJA OCENA: +3/6

7. Eddie Edwards and Sara Del Ray defeated Mike Bennett and Maria Kanellis
Mixed Tag Team match

 
 

W trakcie walki Mike robił wszystko by Maria nie obrywała w ringu (może bał się po tym foszku z proma :>) to i tak First Lady of ROH dostała za swoje. Było dobrze gdy w ringu WALCZYLI wszyscy prócz panny Kanellis, która i tak wystarczająco zwracała na siebie uwagę. Poza kilkoma lepszymi akcjami było trochę nudnawo.

 
 
 
 
 
 

Mecz zakończył się w ten sposób, że Maria spieprzyła pod ring, a Sara podążyła za nią. Pod pierścieniem ściągnęła jej wdzianko a następnie rzuciła w Bennetta a nim zajął się już Eddie.

 
 

MOJA OCENA: +3/6

8. Kevin Steen (c) defeated Eddie Kingston
Anything Goes match for the ROH World Championship

Main Event gali. Pierwszy zjawił się CHIKARA Grand Champion Eddie Kingston. W ramach ciekawostki: Ostatnia walka Kevina i Eddiego.


Pojawił się i jego oponent, oczywiście w towarzystwie Jacobsa i Corino. Steen przywitał się z młodym fanem a następnie zamarkował 'You Can't See Me' co zapewne było aluzją do pewnego znanego JohnBoya :>

 

W ringu okazało się że będzie to Anything Goes match.


Panowie nie czekali długo z walką, momentalnie się na siebie rzucili. Nim jednak do tego doszło War King po prostu zajebał Steve'owi :D Nie zabrakło stołów i krzesełek.

 
 
 
 
 
 

W pewnym momencie Mr. Wrestling wykonał na Królu Diamentów powerbomb na stolik i wszystko wskazywało na to że już po meczu ponieważ Eddie nie będzie w stanie kontynuować walki ..

 

Gdy zawodnikiem Chikary zajmowali się włodarze, Kevin chwycił za mikrofon. Mistrz zaczął przemawiać do jednego z fanów, że wszystko słyszy i jeżeli wciąż ma zamiar obrażać jego rodzinę niech powie mu to prosto w oczy w ringu. Gdy Kingston był zabierany na zaplecze, Steen nazwał go cipką i ten w momencie wbiegł do pierścienia, gdzie rozpoczął się brawl !

 
 
 

To co działo się po tym zdarzeniu powinno zainteresować każdego prawdziwego fana wrestlingu. Świetna walka z domieszką hardkoru.

 
 

Jacobs i Corino nie mogli przecież wieczność czekać na zapleczu. Wpierw pojawił się były zawodnik ECW, lecz były członek ANX Rhett nie mógł na to pozwolić. Trochę więcej szczęścia miał Zombie Princess. Steen wygrał po 'pocałunku śmierci' i F5 na krzesełka.

 
 
 

MOJA OCENA: +5/6

Po gongu Mr. Wrestling podszedł do fanów i uderzył dwóch z nich. W necie huczało, lecz okazało się że był to (podobno) jedynie work. Tak czy inaczej wyglądało to dość .. inaczej :D


Dobra gala, ale bez pierdolnięcia. Po odejściu topowych gwiazd jak Austin Aries, Kassius Ohno czy Antonio Cesaro i braku na iPPV Richardsa czy nawet Sheltona w ringu honoru brakuje topowych gwiazd. Trzeba czymś zapełnić te luki a nie wiem czy ściąganie Rhino by walczył ze Steenem to strzał w dziesiątkę.

MOJA OCENA: -4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz