sobota, 28 kwietnia 2012

WWE Extreme Rules - Spekulacje Part II

Do karty Extreme Rules dodano walkę Div. Nikki Bella bronić będzie swojego nowo zdobytego tytułu kobiet przeciwko .. podobno kontuzjowanej Beth Phoenix.


Jeśli chodzi o pojedynek Big Showa z Codym Rhodesem nieznana do tej pory była stypulacja meczu. Zostanie ona wylosowana przez specjalne koło (często używane na RAW) w trakcie Pre-show pół godziny przed galą na YouTube. 


piątek, 27 kwietnia 2012

Debiut Antonio Cesaro .. Part II (27.04.2012)

Na dzisiejszym SmackDown! w ringu zadebiutował Antonio Cesaro ! Jego przeciwnika (Tysona Kidda) oraz jego zapowiedziała była 'bliska przyjaciółka' Teddy'ego Longa.

 

Claudio otrzymał jakiś brzydki theme i żółty entrance.


Nowym finisherem byłego ROH Tag-team Championa jest Gotch Style Neutralizer.


Long otrzymał zadanie by osobiście podnieść w górę rękę zwycięzcy ..


.. a chwilę później zwycięzca ten całował już Aksanę.

czwartek, 26 kwietnia 2012

Open Fight Night 26.04.2012 - Pierwszy odcinek !

Tydzień temu na Impact Wrestling! Hulk Hogan zarządził że w każdy czwartek odbywać się będzie 'Open Fight Night' - dowolna osoba będzie miała szansę zdobyć wcześniej wybrany tytuł.


Nim doszło do pierwszej walki Hulkster przedstawił jeszcze pokrótce zasady TNA Championowi Bobby'emu Roode'owi, mistrzyni Knockouts Gail Kim, X Division Championowi Austinowi Ariesowi oraz mistrzom Tag-team Samoa Joe i Magnusowi.


W pierwszym odcinku bronić swojego tytułu Telewizyjnego będzie Devon.


D-Von Dudley za przeciwnika wybrał sobie .. swojego byłego tag-team partnera Bully'ego Raya !

 

Zaskoczony Bubba Dudley wkroczył na rampę. Chwycił za mikrofon i powiedział że przez 13 lat stawał w nim w ringu i nie ma zamiaru robić tego dłużej. Buh Buh dodał że Devon ma wynieść się do piekła i udał się w kierunku backtage'u. TV Champion na to nie pozwolił i zaatakował swojego byłego 'Brothera' !

 

Oczywiście pojedynek nie należał do tych najlepszych. Bully osobno jest świetny zaś Devon .. bez komentarza. Pojedynek wygrał DV i dlatego wciąż dzierży mistrzostwo Telewizyjne.

 
 

MOJA OCENA: -3/6

Rey Mysterio zawieszony po raz drugi !


Drugi raz w trakcie swojej kariery w WWE zawieszony został Rey Mysterio. Mówi się o tym że zawodnik nie przeszedł testów antydopingowych. Jako że nie jest to pierwszy wybryk Meksykanina, otrzymał on 60 dni kary. Tak czy inaczej Rey nie występuje od sierpnia z powodu kontuzji i w czasie kolejnych dwóch miesięcy pewnie by jeszcze nie powrócił.

WWE Extreme Rules - Spekulacje

Jako że jutro mam zakończenie roku no i w weekend z pewnością nie będę miał czasu by o czymkolwiek pisać więc ogarnę coś już dziś. Nie zapominajmy że na poprzednim RAW doszło do oficjalnego podpisania kontraktu między Brockiem Lesnarem a Johnem Ceną.


Pre-show: Santino Marella (c) vs. The Miz
Singles match for the WWE United States Championship

Tutaj nie widzę innego rezultatu niż zwycięstwo Miza. Narzekaliśmy na run Swaggera, źle prowadzony z pasem był Ryder, ale Santino jak mistrz Stanów Zjednoczonych jest po prostu niezauważalny. Chujowe mecze o title z Otungą, paradowanie z Brodusem Clayem (nowy wyznacznik przypału) czy nawet niezaprezentowanie się z pasem na Wrestlemanii gdzie de facto Marella walczył jest po prostu zaniżeniem tytułu do minimum. Nie zapominajmy o tym U.S. Championa w przeszłości posiadali tacy świetni zawodnicy jak Kurt Angle, Edge czy Chris Benoit. Santino tytuł ma stracić I JUŻ. Co do Miza .. no jego ratunkiem może być ten (być może) przyszły run w końcu to mistrzostwo go wybiło do WWE Championa. Trudno Mike, nie zawsze można być Main Eventem .. à propos, podobno ostatnio walczyłeś na Superstars ?

STAWIAM NA: Miz
CHCIAŁBYM WYGRANEJ: Miz
PROCENTOWO: Miz 90% - Santino 10%


1. Randy Orton vs. Kane
Falls Count Anywhere match

Kolejny mecz dwóch zawodników którzy z całego rosteru (no może prócz jobberów) najbardziej mnie jebią. Orton na którego już patrzeć nie mogę (swoją drogą - zacznij coś mówić do mikrofonu, odpowiadać na pytania większość potrafi) + Kane który nudny jest już do bólu ostatnio. Jedynym smaczkiem jest fakt że jest to Fall Count Anywhere match, choć z drugiej strony ostatnio w WWE mamy dużo takich walk także - cudów się nie spodziewajmy. A co do wyniku to pewnie Big Red Monster zostanie przypięty, przecież Orton na Wrestlemanii poległ a on przegrywać feud z obecnego rosteru może chyba tylko z Ceną. To że parę miesięcy temu podłożył się Henry'emu jeszcze nic nie znaczy ..

STAWIAM NA: Orton
CHCIAŁBYM WYGRANEJ: -
PROCENTOWO: Orton 80% - Kane 20%


2. Big Show (c) vs. Cody Rhodes
TBA (nieznana stypulacja) match for the WWE Intercontinental Championship

No i cóż no .. Show jest tak chujowym mistrzem że aż szkoda na ten SmackDown! zaglądać. Co prawda publika go kupuje jako Championa ale Rhodes był po stokroć razy lepszym posiadaczem tytułu Interkontynentalnego. Giant pewnie walkę wygra, choć szczerą mam nadzieję się mylić ..

STAWIAM NA: Big Show
CHCIAŁBYM WYGRANEJ: Cody Rhodes
PROCENTOWO: Show 70% - Cody 30%


3. Sheamus (c) vs. Daniel Bryan
2-out-of-3 falls match for the World Heavyweight Championship

Jedyne na co ja mogę liczyć to miłe dla oka starcie, bo zwycięzca jest już przesądzony z góry. Nie chce nic więcej pisać na temat tej walki bo tylko się sfrustruję a jestem w dobrym humorze :D

STAWIAM NA: Sheamus
CHCIAŁBYM WYGRANEJ: DANIEL BRYAN ! YES ! YES ! YES !
PROCENTOWO: Sheam 95% - Bryan 5%


4. CM Punk (c) vs. Chris Jericho
Chicago Street Fight for the WWE Championship

Szkoda że walka tych dwóch panów o najważniejsze trofeum w tym biznesie znów musi w walce wieczoru ustąpić Cenie i jego pojedynkom. Zapowiada się kolejna dobra walka, i tym razem mam w głowie więcej znaków zapytania co do zwycięzcy. Co prawda pojedynek toczyć się będzie w Chicago, a publika z tego miejsca jak wiemy praktycznie sika na sam widok Punka. Zdarzyć się może że Jericho zgarnie WWE Championship, odhaczy krótki run i tytuł straci. A dlaczego tak ? Y2J jakoś w czerwcu znika z TV bo wraca na trasę swojego zespołu.

STAWIAM NA: Chris Jericho
CHCIAŁBYM WYGRANEJ: -
PROCENTOWO: Punk 50% - Y2J 50%


5. Brock Lesnar vs. John Cena
Extreme Rules match

Rzeczywiście, ciekawie rozegrali storyline z Lesnarem, jako tym którego tak bardzo chcieli a teraz tak bardzo nie potrafią nad nim zapanować. Wydaje mi się że jest to dopiero przedsmak tego co nas czeka w związku z postacią Brocka i najlepsze jeszcze przed nami. Czy The Big Thing wygra ? Zaczynam wątpić. Przez cały feud Cena jak nigdy był po prostu bookowany jak ciota (teraz to dopiero można go nazwać underdogiem, panie MGK), choć z drugiej strony jest return po kilku dobrych latach no i głupio by było wtopić na pierwszym PPV. Choć bardziej prawdopodobna jest wygrana Lesnara to we wrestlingu, na wojnie i w miłości - wszystko jest możliwe.

STAWIAM NA: Brock Lesnar
CHCIAŁBYM WYGRANEJ: -
PROCENTOWO: Lesnar 55% - Cena 45%

środa, 25 kwietnia 2012

Real Madryt - Bayern Monachium 25.04.2012/Liga Mistrzów/Półfinał

Na Santiago Bernabeu odbył się drugi półfinał pomiędzy Realem a Bayernem. Przypomnę że pierwszym mecz na Alianz Arena wygrała drużyna z Bawarii (2:1).


W piątej minucie szczęście uśmiechnęło się do przysłowiowych 'Królewskich'. W polu karnym strzelał Angel Di Maria, lecz piłka niefortunnie odbiła się od ręki Davida Alaby, a sędzia podyktował rzut karny.


Precyzyjnie piłkę w siatce umieścił Cristiano Ronaldo.

 

Niecałe 10 minut później na listę strzelców ponownie wpisał się Portugalczyk Ronaldo. Piłkę do Cristiano podawał Mesut Ozil.

 

Wynik ten niesamowicie przybliżył piłkarzy Realu do wielkiego finału. 13 minut później Pepe sfaulował Mario Gomeza w polu karnym za co otrzymał żółtą kartkę. Nie była to jedyna konsekwencja dla jego drużyny - czas na drugi karny w tym meczu.


Do piłki podszedł Arjen Robben, który ostatniego karnego (przeciwko Borussi) feralnie przestrzelił. Tym razem udało mu się trafić, lecz piłka przeleciała po rękach Ikera Casillasa.

 

Ani druga połowa meczu, ani dogrywka nie rozstrzygnęła wyniku tego spotkania, choć obie drużyny miały dogodne sytuację. W półfinale Ligi Mistrzów musiały odbyć się rzuty karne, jak wiadomo jest to nie lada gratka dla fanów futbolu. Pierwsze karnego dla Bayernu bezbłędnie wykorzystał Australijczyk David Alaba. Gorzej już było ze strzałem Cristiano Ronaldo. Piłkę super snajpera Realu wybronił Neuer.


W kolejnej serii piłkę w siatce umieścił Gomez, zaś Neuer kolejny raz zatrzymał Madryt - tym razem padło na Kakę. Następnie sytuacja nieco się zmieniła - strzał Kroosa 'wyciągnął' Iker, a Xabi pokonał niemieckiego bramkarza.


W czwartej serii Casillas ponownie obronił strzał, lecz jego kolega klubowy Serio Ramos fatalnie przestrzelił. Do piłki podszedł Bastian Schweinsteiger - jego shot posłał Bayern wprost do wielkiego finału !

 

Niepocieszony z pewnością był The Special One.


Kto by pomyślał że w finale Bayern zmierzy się z Chelsea ? :>

WYNIK: 2:1(1:2)(K. 1:3)

MOJA OCENA: +5/6

FC Barcelona - Chelsea Londyn 24.04.2012/Liga Mistrzów/Półfinał

W pierwszym półfinale LM Barcelona podejmowała na Camp Nou Londyńską Chelsea. Przypomnę że na Stamford Bridge popularni 'The Blues' zwyciężyli 1:0 po golu Drogby.

Od początku meczu piłkarze Barcelony wzięli się do pracy - podopieczni Roberto Di Matteo właściwie nie potrafili wyjść z własnej połowy ! Najgroźniejszą sytuację miał Didier w 25 minucie. 10 minut później po podaniu Cuency do siatki trafił Sergio Busquets i Barca objęła prowadzenie !

 

Niedługo po tym zdarzeniu fatalnym zachowaniem 'popisał' się kapitan Chelsea - John Terry. Podczas gdy piłka była z dala od niego i Alexisa, anglik kopnął Sancheza od tyłu i za to otrzymał czerwoną kartkę. Było to naprawdę niestosowne zachowanie ze strony takiego zawodnika jakim jest Terry, zawodnika którego najbardziej szanuje ze wszystkich piłkarzy The Blues.

 
 

Odbiło się to oczywiście na grze Londyńczyków. W 44 minucie do bramki Petra Cecha trafił Iniesta, a piłkę podawał nie kto inny a Leo Messi.

 

Odpowiedź piłkarzy Chelsea była błyskawiczna - 2 minuty później Ramires pięknie przelobował Valdesa i w tym momencie to goście są bliżej finału Ligi Mistrzów.

 

W drugiej części spotkania ponownie w natarciu byli piłkarze z Katalonii - w polu karnym Drogba sfaulował Fabregasa. Widać w jaki sposób grała Chelsea skoro napastnicy cofali się aż pod własną bramkę.


Do 'jedenastki' podszedł Messi. Niestety .. trafił w poprzeczkę.


Argentyński napastnik miał jeszcze szansę trafić do bramki - w 83 minucie jego strzał pocałował słupek. Choć to Barca była tą atakującą drużyną to piłkarze z Londynu potrafili wykorzystać kontrę. Sytuację sam-na-sam w 92 minucie wykorzystał Fernando Torres.

 

Z kim Chelsea zagra w finale ? Dowiemy się już dziś po meczu Realu z Bayernem. Piękny mecz, szkoda tylko że Barca odpadła ale taka jest piłka. Skoro The Blues są w finale muszą pokazać na co ich stać.

WYNIK: 2:2(0:1)

MOJA OCENA: -6/6