czwartek, 16 sierpnia 2012

NXT 15.08.2012

Dawno nie raportowałem NXT, więc przydałoby się coś skrobnąć (nawet kosztem skrótowej relacji) a poza tym nadchodzi finał turnieju o pas tygodniówki.

W pierwszej półfinałowej walce Jinder Mahal zmierzył się z Richiem Steamboatem.

 

Jak zawsze lubiłem młodego Dragona (w FCW wydawał się bardziej 'jakiś') tak teraz nawet Jinder wygląda przy nim jak zajebisty wrestler. Nie mam nic do Richiego, ale w gimmicku syna Hall of Famera średnio się odnajduje. Okej, jest facem, a gimmick po ojcu-byłym zawodniku zawsze się sprzedaje ale póki co Steamboat Jr. po prostu wypada .. blado. Na dzień dzisiejszy nie widzę go w głównym rosterze, a szkoda.

Swoją drogą przegrał, z głaskanym ostatnio przez większość Mahalem. Pisałem kiedyś, że z hindusa może coś być ..


Kruger zachowuje się, jakby oszalał. Co ten Triple H tam wymyśla w tym Orlando.


Jak wiadomo, na 1000th RAW został zakończony angle, w którym Slater przegrywał z legendami. Wczorajszy epizod został nakręcony jeszcze przed tą galę. W arenie pojawił się sam One Man Band, który zażyczył sobie walki z kimś z backstage'u. Oponentem Heatha okazał się .. Scotty2Hotty !

 

Scotty niegdyś walczył w tag-teamie z synem Jerry'ego Lawlera - Brianem Christopherem aka Grand Master Sexay.


Były WWF Light Heavyweight Champion wygrał po swojej koronnej akcji - Wormie !

 

Ascension zbiera kolejne ofiary - tym razem bracia Usoooos.


'Nasze gangstery' Hunico i Camacho pomarudzili trochę przez mikrofon, a Raquel Diaz przeglądała się w lustereczku.

 

W walce wieczoru McGillicutty zmierzył się z Rollinsem, był to następny półfinał.

 

Seth zgarnął kolejne zwycięstwo i stawia jeszcze jeden krok ku NXT Championship.

 

MOJA OCENA: 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz