Pierwszym pojedynkiem którego miałem okazję być świadkiem (via YouTube) był Chairs Match, Snake vs Deadman.
Atmosfera ogólna gali wypada oczywiście na plus, publiczność nie była liczona w tysiącach, ale w odpowiednim momencie potrafiła klasnąć czy krzyknąć. Jak sama nazwa wskazuje był to mecz w którym można pomóc sobie krzesełkiem, a młodzi zawodnicy tak też zrobili, dzięki temu miałem okazję przypatrzeć się dokładnie jak można to robić na niezłym poziomie. Snake uporał się z oponentem.
Terry Shadow i Black Joker zmierzyli się w stypulacji o możliwości przypięcia w każdym miejscu. Ta walka głównie skusiła mnie to napisania 'raportu'. Może dziwnie to zabrzmi, ale to jedna z najlepszych walk które ostatnio widziałem.
Wiele skoków, akcji, większość wykonywana bardzo dobrze. Pamiętane przeze mnie na pewno będą liczne zajścia ze stolikami. A skok z szopy ? To była naprawdę mistrzowskie. Zdecydowanie moja ulubiona walka gali + brawa dla chłopaków za zrobienie świetnego show. Zwycięstwo dla Black Jokera.
3 Potyczką gali był #1 Contender No Holds Barred Match pomiędzy Mannym a Mazim.
Mazi zauważyłem ma nawet fajno-zabawny gimmick raperzy, i z pewnością prezentuje się lepiej niż JTG ale do Homicide'a to jeszcze mu brakuje :) Manny przytargał ze sobą deskę, lecz nie tylko to pomogło mu w zdobyciu prawa walki o pas. Chłopaki mimo zrzędzeń losu jak wypadające wiadro czy sznurówki potrafili opanować sytuacje.
W przedostatniej walce naprzeciw siebie stanęli Slate i Sirreks w Submission Match o Pas PXW. Tutaj niestety na niewielki minus, finały submission był dość słabo zrobiony i myślę i Sirreks bezproblemowo mógłby z niego wyjść.
Main Event. Cold Blood postawił na szali swój pas ECW, a oponentem był Nightmare które odebrał mistrzostwo przeciwnikowi. I znów najbardziej zapamiętanymi akcjami były te ze stolikami .. Sądzę jednak że akcja z krwią to była lekka przesada, jednak zawodnicy w większości przypadków jeśli się nie mylę nie mają nawet 18 lat i trochę słabo to wygląda jak dzieciak leży zakrwawiony na macie. Jedyny argument który może do mnie przemówić że jednak był to mecz o tytuł ECW, ale i tak myślę że to była lekka przesada.
Tak czy inaczej - brawa dla chłopaków za ogarnięcie czegoś takiego, mało osób miałoby w ogóle odwagę by porwać się w Polsce na backyard. Mam nadzieję że jeszcze coś od was obejrzę, naprawdę jestem w stanie polecić rzeczy od PXW :)
Tak jak wspominałem na początku, rzadko oglądam 'podwórkowy wrestling' ale 2 walka gali naprawdę wprawiła mnie w osłupienie.
MOJA OCENA: +3/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz