poniedziałek, 26 września 2011

PXW Extreme Hell 2011

PXW czyli Polish Xtrame Wrestling to backyard'owa federacja wrestlingu w Głuchołazach. Od czasu do czasu sprawdzam co tam chłopaki ciekawego majstrują, więc po obejrzeniu gali 'Extreme Hell' postanowiłem coś tu napisać. Nie będę kłamał że jestem jakimś wielkim fanem backyard'owej sceny, ale bywa że coś sobie obejrzę, a trzeba wesprzeć rodaków na drodze po marzenia.

Pierwszym pojedynkiem którego miałem okazję być świadkiem (via YouTube) był Chairs Match, Snake vs Deadman.

 

Atmosfera ogólna gali wypada oczywiście na plus, publiczność nie była liczona w tysiącach, ale w odpowiednim momencie potrafiła klasnąć czy krzyknąć. Jak sama nazwa wskazuje był to mecz w którym można pomóc sobie krzesełkiem, a młodzi zawodnicy tak też zrobili, dzięki temu miałem okazję przypatrzeć się dokładnie jak można to robić na niezłym poziomie. Snake uporał się z oponentem.


Terry Shadow i Black Joker zmierzyli się w stypulacji o możliwości przypięcia w każdym miejscu. Ta walka głównie skusiła mnie to napisania 'raportu'. Może dziwnie to zabrzmi, ale to jedna z najlepszych walk które ostatnio widziałem.

 
 
 

Wiele skoków, akcji, większość wykonywana bardzo dobrze. Pamiętane przeze mnie na pewno będą liczne zajścia ze stolikami. A skok z szopy ? To była naprawdę mistrzowskie. Zdecydowanie moja ulubiona walka gali + brawa dla chłopaków za zrobienie świetnego show. Zwycięstwo dla Black Jokera.

 

3 Potyczką gali był #1 Contender No Holds Barred Match pomiędzy Mannym a Mazim.

 

Mazi zauważyłem ma nawet fajno-zabawny gimmick raperzy, i z pewnością prezentuje się lepiej niż JTG ale do Homicide'a to jeszcze mu brakuje :) Manny przytargał ze sobą deskę, lecz nie tylko to pomogło mu w zdobyciu prawa walki o pas. Chłopaki mimo zrzędzeń losu jak wypadające wiadro czy sznurówki potrafili opanować sytuacje.

 

W przedostatniej walce naprzeciw siebie stanęli Slate i Sirreks w Submission Match o Pas PXW. Tutaj niestety na niewielki minus, finały submission był dość słabo zrobiony i myślę i Sirreks bezproblemowo mógłby z niego wyjść.

 
 

Main Event. Cold Blood postawił na szali swój pas ECW, a oponentem był Nightmare które odebrał mistrzostwo przeciwnikowi. I znów najbardziej zapamiętanymi akcjami były te ze stolikami .. Sądzę jednak że akcja z krwią to była lekka przesada, jednak zawodnicy w większości przypadków jeśli się nie mylę nie mają nawet 18 lat i trochę słabo to wygląda jak dzieciak leży zakrwawiony na macie. Jedyny argument który może do mnie przemówić że jednak był to mecz o tytuł ECW, ale i tak myślę że to była lekka przesada.

 
 
 
 

Tak czy inaczej - brawa dla chłopaków za ogarnięcie czegoś takiego, mało osób miałoby w ogóle odwagę by porwać się w Polsce na backyard. Mam nadzieję że jeszcze coś od was obejrzę, naprawdę jestem w stanie polecić rzeczy od PXW :)

Tak jak wspominałem na początku, rzadko oglądam 'podwórkowy wrestling' ale 2 walka gali naprawdę wprawiła mnie w osłupienie.

MOJA OCENA: +3/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz