piątek, 27 stycznia 2012

Impact Wrestling 26.01.2012

Impact otworzył #1 Contender Match o pas kobiet. Wpierw pojawiła się Velvet Sky, następnie Tara a na końcu Mickie James.

 
 

Ku zdziwieniu moim i zapewne większości mecz o Knockout Championship otrzymała Tara. Swój title shot być może wykorzysta już na tapingach w UK. Zwycięstwo zapewne podyktowane było tym iż była Victoria z WWE ostatnimi czasy skarżyła się na TNA i sposób w jaki wykorzystują jej postać.

 

Na zapleczu doszło do brawlu pomiędzy Hardym i Stormem a Roodem i Bully Rayem. Sting próbował odseparować strony lecz nie omieszkał uderzyć kogoś swoim kijem.

 

Bójka przeniosła się do ringu. Sting ustanowił iż walką wieczoru będzie Tables tag-team match - Jeff i James vs Bobby i Bully.

 

Na backstage Angelina Love próbowała uderzyć Erica Younga w krocze, okazało się że miał on ochraniacz.


Alex Shelley pokonał Zema Iona. Zwycięzca zapewne niedługo zacznie program z Mistrzem Dywizji X Austinem Ariesem.

 
 
 

AJ Styles mówił o rozpadzie Fortune i jego sytuacji z Danielsem i Kazarianem.


Kamera TNA wraz z Ericem Bischoffem wpadła do sali treningowej gdzie trenuje jego syn. Niestety nie pokazano nam kto jest trenerem Garretta. Były Hardcore Champion w WCW wyglądał na zaskoczonego, a założę się że chodzi o Hogana.


ODB i Young pokonali Love i Winter. Po gongu nasza 'para' wpadła sobie w ramiona. Brawo Eric, teraz jesteś jedną z Knockouts !

 
 
 

Walka o pasy drużynowe wciąż trwa. Tym razem w walce singlowej Matt Morgan pokonał Samoa Joe. Po zakończeniu walki Submission Machine i Magnus zaatakowali mistrzów tag-team.

 
 
 

AJ Styles tym razem w ringu próbował znaleźć odpowiedzieć na zachowanie Kaza.

 

Czas na Main Event ! Najpierw pojawiła się drużyna 'fejsów' a następnie 'hili'.

 
 
 
 
 

Walka wieczoru to jeden z najlepszych ekstremalnych pojedynków jakie widziałem w tym roku. Mimo iż Storm i Hardy pokonali przeciwników to tuż po gongu Bully Ray nie dał za wygraną i zaatakował oponentów.

 
 
 
 
 
 

Właściwie to IW w tym tygodniu bardzo mi się podobał, w szczególności Main Event. Oby więcej takich Impactów.

MOJA OCENA: 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz