sobota, 17 września 2011

RAW 12.09, SmackDown! 16.09

Na poniedziałkowe RAW zapowiedziany był Bret 'The Hitman' Hart, więc nikt nie był zaskoczony, co nie równa się z tym że byli niezadowoleni. Lecz pierwszy w ringu stanął WWE Champion - Alberto Del Rio. Mistrz rzucał przechwałkami twierdząc także że da porządną lekcję SuperJohn'owi na NoC. Wtedy pojawił się Bret ..

 
 

Alberto głównie obrażał Bret'a śmiejąc się m.in. z jego kurtki czy włosów. Do akcji dołączył Cena ..






Del Rio zaproponował mu walkę z Ricardo, ten zaś raczej nie był chętny. Cena dał do zrozumienia że publiczność z pewnością chciałaby zobaczyć pojedynek Alberto i Hitman'a o pas WWE ! Na rampie pojawił się Laurinaitis który zastępował HHH'a. Zapowiedział pojedynek drużynowy: Bret 'The Hitman' Hart i John Cena vs. Alberto Del Rio i Ricardo Rodriguez.


Pora na tag-team match pretendentów do pasa US oraz mistrza. John Morrison i Alex Riley poradzili sobie z Dolph'em Ziggler'em i Jack'iem Swagger'em. Nie zdziwię się jeśli Ziggler straci pas na rzecz któregoś z fejsów przez walkę o Vickie, co może pociągnąć ich konflikt na długi czas.


Następnie Miz uporał się z Kingston'em, a jak wiadomo Awesome Truth zmierzą się z AirBoom na NoC.

 
 

Jerry Lawler przygotował kolejną niespodziankę dla Otunga'i i McGillicutty'iego, tydzień temu jego partnerem był Zack Ryder, teraz wszystko wygląda dużo gorzej ..


Jerry powiedział byłym członkom Nexus'a że wcale nie są tacy jak im się wydaje i nie mają osobowości ani charyzmy. Inaczej jest w przypadku jego partnera drużynowego, a jest nim Sheamus !

 

Celtic Cross i po zawodach.

Mówi się o tym że McGillicutty wreszcie zmieni te durne nazwisko na swoje prawdziwe a w dodatku ma dostać jakiś ciekawy gimmick nawiązujący do jego ojca - Mr. Perfect'a. Brzmi zachęcająco

Walka drużynowa która została zapowiedziana na początku gali w końcu się odbyła.

 
 

Sam pojedynek wypadł trochę mizernie, i chyba nie jestem za tym żeby Bret walczył tylko po to by założyć komuś Sharpshooter. Rozumiem że jeśli ktoś nie walczył w ringu od 10 lat z pewnością za tym tęskni, ale często średnio to wychodzi. Jak akcje Bret'a na SummerSlam 2010 wyszły całkiem dobrze to tutaj było po prostu słabo. Cena i Hitman górą.



Następnie WWE upamiętniło ofiary zamachu 11 września poprzez pokazanie materiału ze SD! które odbyło się 13 września 2001, dwa dni po zamachu.


Rock, Perry Saturn i Jeff Hardy na chwilę pojawili się na RAW :) Narratorem był John Cena.

2K tymczasem pokonała sobie Vickie Gurrero a by bronić ją kłócąc się przy tym pojawili się Ziggler i Swagger. Mamy zadatek na pierwszy dobry feud Dolph'a po przejściu na RAW.

 

Ostatnią walką jaką dostaliśmy to Champion vs Champion Match, WHC Randy Orton zmierzył się z Cody'm Rhodes'em, mistrzem IC. Mark Henry przez cały pojedynek odwracał uwagę Orton'a, więc jego były kolega z Legacy uderzył go maską a następnie spinował.

 
 

Henry oczywiście celebrował zwycięstwo trzymając pas Orton'a.

Ostatnie starcie HHH'a i Punk'a przed NoC. Gdy panowie znaleźli się ringu zaczęła się konwersacja. Punk przypomniał m.in. o tym jak w 2006 na Survivor Series walczył w drużynie z Triple H a publiczność skandowała jego nazwisko. Paul powiedział że na Night of Champions to nie WWE COO skopie mu tyłek, a zrobi to facet z który zadarł. Punk'owi dwukrotnie odcięli mikrofon, a gdy dostał już działający uderzył nim w głowę HHH'a.

 
 
 

MOJA OCENA: +3/6

Ku uciesze ludzi na piątkowe SmackDown! zapowiedziany został Edge, a także Trish Stratus. Gale otworzył oczywiście Rated R Superstar !

 

Z miejsca zapowiedziany został firmowy program Edge'a - Cutting Edge, a gośćmi będą: pretendent do ulubionego pasa Kanadyjczyka - WSM Mark Henry oraz broniący go Randy Orton.


Adam mówił o tym że tęskni za tym wszystkim, za ludźmi, za walką, za emocjami .. Cody Rhodes nie zniósł słów gościa SD! i w heel'owym stylu przerwał Edge'owi.

 

Cody mówił że Edge jest tutaj po to by się zareklamować, że SD! to jego show i żeby lepiej ubrał papierową torbę na głowę. RRS odpowiedział że jego gadanie go nudzi i po prostu wyszedł z ringu. Rozwścieczony Rhodes wołał za Adamem lecz nic mu to nie pomogło. Mistrz IC biegał wokół ringu wyzywając publiczność lecz trafił na nieodpowiednią osobę ..


Był nim Ted DiBiase który już w niedzielę zawalczy z Rhodes'em o Pas Interkontynentalny. Syn Million Dollar Mana wystąpi wreszcie na jakimś PPV po długiej nieobecności.

Następnie Daniel Bryan zmierzył się z Sin Carą (Hunico).

Mr. MitB wygrał przez DQ, a 'Zamaskowany' mimo gongu dalej znęcał się nad nim. Po wszystkim pojawił się prawdziwy Sin Cara (Mistico) ..


Do konfrontacji fizycznej nie doszło, a z tego co wiem na NoC nie została zapowiedziana walka między nimi. Może WWE chce przeciągnąć trochę ich feud do Heel in a Cell i wtedy zdemaskować któregoś z nich ?


Na zapleczu widzimy Long'a i Aksana'e która tym razem zajęła się masażem. Chwilę później pojawiła się Trish, nieco zdziwiona tym całym incydentem.

 

Beth w krótkim meczu bezproblemowo zniszczyła AJ ..

 

.. to na backstage'u znów zobaczyliśmy Trish Stratus, tym razem w towarzystwie Edge'a. Do rozmowy dołączył Christian który przeprosił RRS za SummerSlam, a panowie się uściskali. Edge nie był zbyt zadowolony gdy CC poprosił go by ten namówił Long'a na jeszcze jeden title shot o pas WHC dla niego.

 

Wade Barrett i Christian zmierzyli się z Justin'em Gabriel'em i Sheamus'em. 'Fejsowie' wygrali, a o dziwo tym który spinował przeciwnika był Gabriel, a uczynił to po swoim 450 Splash. Swoją drogą walka była niczego sobie.

 
 
 
 

Następnie Khali zmierzył się ze Slater'em, co naprawdę mogło zaprosić ludzi przed telewizory ! Podczas 'walki' pojawił się Jinder Mahal by po chwili zaatakować 'Punjubi Nightmare'a'. Slater i Mahal mimo połączenia sił nie zdołali zniszczyć Indyjskiego Potwora.

 
 

Evan w towarzystwie Kingston'a przegrał z Truth'em który pojawił się z Miz'em.

 

Atrakcja wieczoru czyli Cutting Edge. Orton mówił o tym że na PPV pokona Mark'a, ten zaś twierdził że po wielu latach spędzonych w WWE wreszcie nadszedł czas by zdobyć ten jakże ważny dla federacji pas. Edge wiedział że podczas jego programu nie może dojść do rękoczynów, więc po prostu go zakończył i opuścił ring. Mark i Orton zaczęli się 'naparzać' ale Long zareagował i wysłał swoich 'playa' by zatrzymali ich spór. Henry pokazał jakim jest dominatorem i nie dość że wyczyścił ring to jeszcze wysłał wiadomość Orton'owi w postaci WSS. Mark podniósł w górę WHC, kolejny raz. Z chęcią zobaczę rozwiązanie tego sporu na najbliższym PPV.

 
 
 
 
 
 

MOJA OCENA: 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz