poniedziałek, 10 października 2011

SmackDown! 7.10.11

Piątkowa gala rozpoczyna się nietypowo, bo od biura Teddy'ego Longa, w którym menadżer SD! wpierw rozmawia przez telefon z Triple H'em, a chwilę później z Zackiem Ryderem. Okazało się że że WWE COO nakazał Longowi by uważał bo na gali znów może dojść do protestu zawodników.


Na ringu zgromadzili się najbardziej narzekające persony: Jack Swagger, Wade Barrett (który domniemam że dołączył do grupy), David Otunga, Christian, Cody Rhodes, Dolph Ziggler oraz Vickie Gurerro. Jak poprzednio, każdy z nich wygłosił krótkie promo, a All American American zapowiedział mistrza WWE - Alberto Del Rio we własnej osobie.

 

Meksykański Arystokrata również chwycił za mikrofon, mówiąc że nie ujrzą go na RAW póki władza w federacji się nie zmieni. Pojawił się Teddy Long, który ustalił walki na galę.


Mistrz WWE zmierzyć się ma z niebieskim Sin Carą. Walka choć krótka - całkiem niezła. Gorzej z reakcjami publiczności ..

 
 

Del Rio wygrał po swoim Cross Arm Breakerze. Po gongu na ring wszedł czarny Sin Cara. Zaatakował on oczywiście Mistico.

 


Na zapleczu Matt Striker przeprowadził wywiad z AirBoom. Zawodnicy także zapowiedzieli swoją nieobecność na poniedziałkowej gali.


Następna w kolejności walka to pojedynek w/w panów, a ich przeciwnikami będą Swagger i Ziggler. Podopieczni Vickie zaatakowali AirBoom przed gongiem oraz finalnie pokonali osłabionych oponentów.

 
 

Wreszcie na jakiejś gali pojawiła się inna div niż Natalya, Beth, 2K czy Eve. Alicia Fox przegrała z Mistrzynią Div - Pheonix.


Zapowiedziany powrót Big Showa oczywiście musiał mieć miejsce na Smacku. The Giant mówił o tym jak ciężko mu było dojść do siebie po ataku ze strony Henry'ego oraz o tym że odbierze Wielkie Złoto Markowi. WSM pojawił się na rampie i przemówił do Showa.

 
 

Jinder Mahal przegrał w squashu z Ezekielem Jacksonem po Torture Rack. Były partner Khali'ego najwyraźniej średnio odnalazł się w Imperium.

 
 

W biurze Longa widzimy Laurinaitisa. John powiedział że zawsze można na niego liczyć. 




Dawno niewidziany (i z pewnością niechciany) Hornswoggle powrócił na SD!. Wraz z Bookerem T prezentowali nam znane i lubiane Spinaroonie.


 


W walce wieczoru Chrisian w drużynie z Codym Rhodes'em przegrali z Ortonem i Sheamusem. Dobry mecz tag-teamowy. 


 
 
 
 


Po zakończeniu walki na ringu znów pojawił się Mark Henry, oznajmiając całemu WWE Universe że nie zgadza się na Title-Shot dla Big Showa, bo nie zasłużył (ojoj). Giant wbiegł do ringu i rozpoczął czystą wojnę z WHChampionem. Powrót byłego mistrza WCW i WWE może zastopować ciekawy run Marka, co zapewne wielu niezbyt się spodoba.


 
 


MOJA OCENA: -4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz